poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Wróciłam z ŚDM


Miniony tydzień należy do tych, których nie da się zapomnieć. 31 Światowe Dni Młodzieży relacjonowałam dla Stacja7.pl Co było dla mnie ważne? Co zapamiętam?
 
Spotkanie z Franciszkiem i jego obecność w zasięgu wzroku. W sumie śledziłam wszystkie jego dotychczasowe pielgrzymki zagraniczne, niektóre relacjonowałam dla @KaiKraj na tt, ale zawsze było to zapośredniczone w transmisjach telewizyjnych i internetowych. Teraz było naprawdę na żywo. Kiedy przyjechał na Błonia, wydawało mi się to tak nieprawdopodobne, że jest on tak realny i spotykamy się w tym samym miejscu i w tym samym czasie.
 
Realne spotkania z ludźmi: Wszędzie pielgrzymi, których energia i życzliwość po prostu udzielała się wszystkim. Dobre spotkania z dziennikarzami przy pracy, ramię w ramię w deszczu i upale, na zwyżce i pod zwyżką gdy padało, proste gesty wsparcia i pomocy mimo, że tempo pracy dla wielu było zawrotne. Wiem, że to były szczególne dni, ale one utwierdzają mnie, że to jest moje miejsce w życiu.

Cieszyła mnie powszechność Kościoła, wszystkie egzotyczne twarze i te, wcale nierzadkie chwile, kiedy idąc ulicami Krakowa nie było słychać języka polskiego. A wszyscy spotykaliśmy się w jednej wierze i wokół papieża.
 
Do słów Franciszka jeszcze powrócę, ale najbardziej zapamiętałam te wygłoszone przy okazji wydarzeń, które relacjonowałam. Dużo nadziei wnoszą dla mnie wszystkie te wypowiedzi o Bogu kochającym Ojcu, o Jezusie Chrystusie, motywujące do pełni życia. Na ten moment - najbardziej zapadły mi słowa Franciszka z Drogi Krzyżowej o tym, że "istnieją takie pytania, na które nie ma żadnych ludzkich odpowiedzi" i te wypowiedziane w szpitalu dziecięcym w Prokocimiu o tym, że chciałby posłuchać przez chwilę każdego i razem milczeć w obliczu pytań, na które nie ma natychmiastowych odpowiedzi oraz słowa z Jasnej Góry o bezbronnej mocy Ewangelii.
 
Natomiast z obrazów - milczenie w Auschwitz-Birkenau, adoracja Najświętszego Sakramentu podczas czuwania na Campus Misericordiae w Brzegach i cisza niezliczonej rzeszy młodych ludzi.Wprawdzie wtedy pracowałam, ale wtedy i we mnie wszystko umilkło.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz